27.05.2024 r.
Trudny okres dorastania. Czas zmian.
Dojrzewanie to jeden z najbardziej emocjonujących i zarazem burzliwych okresów
w życiu każdego młodego człowieka. Zmiany, jakie dokonują się w psychice dorastającego nastolatka, wzbudzają bardzo silne, także często skrajne emocje u rodziców. Wychowanie dojrzewającego dziecka jest procesem trudnym, złożonym i wymagającym dużej wiedzy ze strony opiekunów. Jest to trudny i wymagający czas dla obu stron: rodzic(opiekun) – dziecko.
Dziecko dorasta, staje się niezależną osobą i szuka sposobu, by to wyrazić. Niekiedy spektakularnie, dosadnie podkreśla swoją niezależność, odrębność i samodzielność. Jest bardziej drażliwe, ma zmienne nastroje.
Okres dojrzewania nastolatka to trudny czas dla rodziny, można go przetrwać, trzeba tylko wiedzieć jak. Rodzice/opiekunowie którzy żyją pod jednym dachem z dorastającym nastolatkiem, muszą być przygotowani przede wszystkim na bardzo emocjonalne reakcje oraz chwiejność/zmienność nastrojów (od śmiechu do nagłego płaczu, od euforii do histerycznego płaczu). Dziecko może być równocześnie bardzo wrażliwe, ale też może reagować agresją na pozornie błahe, mało ważne wydarzenia. W okresie dorastania będzie odczuwać wzmożone napięcie emocjonalne, ale wszystko to jest zupełnie naturalne. To normalny etap rozwoju w życiu młodego człowieka, jest to etap kształtowania się tożsamości.
Dojrzewający syn lub córka mogą fascynować się różnego również rodzaju ideologiami oraz wartościami. Być może młody człowiek dojdzie do wniosku, że nasz styl życia w ogóle mu nie odpowiada. Na każdym kroku możemy słyszeć słowa krytyki, będziemy świadkami reakcji buntu na wszelkie zakazy. Nastolatek może być skłonny do radykalnych rozwiązań, a nawet podejmować skrajne działania. W tym okresie często też pojawiają się różnego rodzaju pytania egzystencjalne takie jak „kim jestem?”, „jaki jest sens nauki?”, „po co żyję?” itp. Warto pamiętać, że od właściwych odpowiedzi na nie często zależy udane życie. Walką i słowną agresją czy walką nic nie zdziałamy, a wręcz przeciwnie możemy pogorszyć sytuację.
Nasz nastolatek potrzebuje wsparcia, miłości, poczucia bezpieczeństwa, chociaż nie będzie o to prosił, czy pokazywał, że mu na tym zależy. Budując nieprzyjazną atmosferę, nieustannie zabraniając czegoś, prowadząc rozmowę podniesionym tonem czy w krzyku niczego dobrego nie osiągniemy. Nie chodzi o to, by ulegać wszelkim zachciankom i na wszystko pozwalać, ale o to, by asertywnie postępować ze swoim dzieckiem, zawsze z nim spokojnie porozmawiać, przede wszystkim wysłuchać oraz w nie agresywny sposób postawić granice. Najważniejsze, by liczyć się z uczuciami dziecka, jego zdaniem, tak, aby zyskać jego zaufanie i wypracować poprawne relacje oparte na szacunku, akceptacji i zrozumieniu. Szczere, rzeczywiste zainteresowanie problemami dziecka, troska rodziców/opiekunów do niesienia pomocy w każdej sytuacji, spowoduje, że nastolatek będzie bardziej skłonny do rozmowy, podzielenia się tym, co czuje, czego potrzebuje i z czym sobie nie radzi.
Okres dorastania, zwany okresem adolescencji jest dość złożonym procesem, który polega na tym, że dziecko dopasowuje się do zmian, jakie zachodzą w jego rozwoju fizycznym, emocjonalnym, społecznym. Młody człowiek tworzy nową definicję siebie samego w znanym świecie. Uczy się także nowej relacji z samym sobą. Okres ten kończy się powodzeniem, jeśli nastolatek posiada zdolność do radzenia sobie z separacją, utratą, wyborem, niezależnością, rozczarowaniem w odniesieniu do życia, frustracją, tym że rodzice i dorośli nie są idealni. Mówimy o dezorganizacji w dotychczasowym życiu i organizacji w nowym życiu. Przyjmuje się, że okres dojrzewania ma swój początek, gdy dziecko ma 12 – 13 lat. Wówczas zmiany następują we wszystkich jego obszarach: fizycznym, emocjonalnym, psychicznym, a także społecznym. Można powiedzieć, że wtedy ujawniają się potrzeby, konflikty, nadzieje, zranienia z okresu pierwszych trzech lat życia. Dzieje się to z podwójną,
a nawet potrójną siłą. Dziecko w tym wieku było zależne od rodzica/opiekuna, które było dla niego dobrem absolutnym. Nastolatek staje się już niezależny od rodzica, który praktycznie z dnia na dzień może stać się dla niego złem absolutnym. Dlatego też, rodzicom/opiekunom jest tak bardzo trudno przetrwać ten czas. Nie rozumieją swoich dzieci, czują się, jakby ktoś im zamienił dotychczasowe dziecko. Zawodzą wszelkie umiejętności, takie jak cierpliwość, empatia, wyrozumiałość… Trzeba pamiętać, że okres ten jest bardzo trudny i wrażliwy nie tylko dla rodzica, także a przede wszystkim dla samego nastolatka, który naprawdę jak mówi nie wie, to znaczy, że nie wie. Rozwój fizyczny następuje dużo szybciej, jak rozwój emocjonalny i w tym aspekcie zachodzi dysonans, zakłócenie harmonii na tych płaszczyznach. Widzimy dojrzałą fizycznie osobę, w której mieszka małe pełne lęku dziecko. Nastolatkowie są często zawstydzeni tym, jak zmienia się ich ciało. Biologicznie stają się gotowi do aktywności seksualnej, emocjonalnie nie radzą sobie z więzią, poczuciem wartości, potrzebami. Nie rozumieją swoich stanów emocjonalnych, które ich samych przerażają dużą zmiennością i nieustającą sinusoidą. Potrafią kochać, a zaraz nienawidzić, przytulić się, a za chwilę trzasnąć drzwiami, śmiać się i żartować, a za moment złościć się, denerwować i wpadać w dziką rozpacz.
W okresie dojrzewania w bardzo dużym stopniu zmienia się przede wszystkim mózg, niestety na niekorzyść młodego człowieka. Mózg nastolatka jest jakby w ciągłej przebudowie. Następują szybkie i drastyczne zmiany w jego strukturze. Między 7 a 14 rokiem życia traci się 1/3 część neuronów, która nie jest potrzebna do przeżycia. Nabyte umiejętności, kompetencje, dotychczasowe zainteresowania są anulowane przez mózg. Zostają te, które są ważne i wymagane adekwatnie do oczekiwań otoczenia. Cały proces nabywania wiedzy, rozwoju, refleksyjności zaczyna się od nowa. Pojawiają się nowe, inne połączenia neuronalne. Z drugiej strony adaptacja do nowych sytuacji zwiększa neuroplastyczność w mózgu, którego efektem jest uczenie się, czyli to, co jest z poznawczego punktu widzenia najbardziej potrzebne nastolatkom. Młodzi ludzie potrzebują dużo więcej snu, jak dorośli. Sprzyja temu szyszynka, która wytwarza melatoninę 3 godz. później, jak u osoby dorosłej. Stąd tak często młodzież jest niewyspana podczas pierwszych godzin lekcyjnych. Nastolatkowie często spóźniają się do szkoły, nie mogą rano wstać z łóżka, a rodzice/opiekunowie czują się bezradni pomimo budzenia czy wielu próśb nastawiania budzika. Istotną rolę odgrywa też kondycja hipokampa, któremu bardzo nie służy stres tak bardzo obecny w życiu nastolatka. To wszystko wpływa na funkcjonowanie nastolatka. W jednym czasie, dezorganizacji ulegają wszystkie do tej pory nabyte i funkcjonujące procesy: psychiczne, emocjonalne, społeczne i biologiczne.
My dorośli mamy coraz większe oczekiwania względem dorastających dzieci. Chcielibyśmy aby z wiekiem stawały się coraz bardziej sumienne, dojrzałe w swoich decyzjach, odpowiedzialne, racjonalne, aby podejmowały przemyślane decyzje i panowały nad emocjami. No i niestety nie powinniśmy tego oczekiwać, ponieważ to, co przechodzi nastolatek podczas procesu dojrzewania, także i jemu wymyka się spod kontroli, jest trudne, niezrozumiałe. Oczywiście nie chodzi w tym wszystkim o usprawiedliwianie negatywnych zachowań naszych nastolatków, a jedynie o zrozumienie jego potrzeb. Wiedza o rozwoju mózgu nastolatka pozwala zrozumieć nam pewne jego zachowania i nie brać ich do siebie, ale też nie obwiniać za nie dziecka. Nie wzmacniajmy więc tych trudnych procesów swoją krytyką, oceną, agresją, ignorancją, karami, zakazami. Po takie metody sięgają najczęściej ci dorośli, którzy mają do zrobienia jeszcze dużo z samym sobą. Ich zadaniem jest przepracowanie swoich niezałatwionych spraw z okresu dorastania i dojrzewania, relacji z rodzicami, ważnymi osobami. Tzw. „lampka kontrolna” powinna zapalić się już wtedy, gdy dorosły patrzy na dziecko, czy nastolatka z pozycji lepszego i mądrzejszego w myśl przekonania, że dzieci i ryby głosu nie mają.
Aby wspierać dojrzewające dziecko, warto pamiętać o pewnych aspektach. Oto kilka z nich:
-
Dojrzewania nie da się zatrzymać, to proces, który kiedyś się zakończy, warto go przetrwać. My nastolatkom możemy podarować bardzo dużo, ale jak otworzymy na nich swoje serca, uszy i oczy, spojrzymy czasem z ciekawością dziecka, jak byśmy widzieli ich po raz pierwszy w życiu, to sami możemy się mnóstwo nauczyć, a na pewno wypracujemy bliskie więzi i relacje z naszymi dziećmi.
-
Nie podnoś głosu. Twój krzyk to dla dziecka sygnał, że mu nie pomożesz, że jesteś jego wrogiem, że nie może na Ciebie liczyć.
-
Najpierw wysłuchaj. Pozwól mu przedstawić swój punkt widzenia. Nie krytykuj, nie przerywaj jego wypowiedzi, daj szansę na „wygadanie się”.
-
Nie przerywaj komentarzami. Zadawaj pytania. Jeśli widzisz, że dziecko ma problem z odpowiedzią, nie nalegaj. Może za kilka minut, ale następnego dnia będzie gotowe odpowiedzieć i wrócić do tematu. Naciskając, tylko je zniechęcisz.
-
Nie musisz się zgadzać z tym, co nastolatek mówi, ani ulegać wszystkim jego prośbom i naciskom. Nie pozwól, by tobą manipulował. Ale pamiętaj o argumentach. O merytorycznej rozmowie. Unikaj słów: „Zabraniam ci i koniec” lub „nie, bo nie”.
-
Rozmawiaj spokojnie. „Rozumiem cię, ale…”, „Podobają mi się twoje argumenty, jednak mnie nie przekonałeś, wrócimy do tej rozmowy za jakiś czas”.
-
Jeśli czegoś dziecku zabraniasz, uzasadnij dlaczego. Przyznaj: „Martwię się o ciebie. Nie chce cię puścić na ten koncert, bo nie jestem w stanie zapobiec temu, co może cię tam spotkać”. Dziecko poczuje, że się o nie troszczysz.
-
Zadziw trochę swoje dziecko, zaskocz. Potraktuj problem z humorem. Rozładuj napięcie, niech dziecko wie, że ma fajnego rodzica.
-
Nie mów: „Ja w twoim wieku, to…”, ani „Mnie było gorzej, ty masz wszystko” – tych argumentów chwytamy się najczęściej, ale nie są skuteczne, jedynie wywołują u nastolatka frustrację i złość, że jest gorsze, niż my byliśmy w tym wieku, że nie spełnia naszych oczekiwań. Lepiej zabierz dziecko na zakupy, pokaż, ile coś kosztuje i jak długo trzeba na to pracować. Dawaj realne, namacalne przykłady.
-
Nie wygłaszaj wykładów, pouczeń, monologów, ani nie zwracaj się jak do malucha. Traktuj dziecko jak partnera. Jak przyjaciela, a nie wroga.
„(…) umiejętność budowania i pielęgnowania zdrowych, wspierających relacji jest najważniejszym czynnikiem zapewniającym dobre samopoczucie, długowieczność i szczęście na każdym etapie życia.”
(Siegiel,2015)
Opracowała:
Ilona Śleżewska
Bibliografia:
Siegiel D.J., „Burza w mózgu nastolatka”, Wydawnictwo MiND, Warszawa, 2016.
Aneta Stępień-Proszewska, „Jak zrozumieć nastolatka?”, Książka wydana przez Natuli – dzieci są ważne
Donald W. Winnicott, „Procesy dojrzewania i sprzyjające środowisko”, wydawca Imago
J.Szulc, „Kochaj i pozwól na bunt”, wydawnictwo Agora
T.Apter, „Zrozum nastolatka”, Wydawnictwo Linia